Giżycko – co warto zobaczyć na Mazurach?
Giżycko nazywane jest Giżyckiem dopiero od 1946 roku! Wcześniej było znane jako Letzenburg, Lotzen, a przez rok funkcjonowało jako Łuczany. Skąd niemiecko brzmiące nazwy? Polska utraciła te tereny w XVII wieku, a Giżycko wróciło do Polski dopiero po II wojnie światowej. Ludność pochodzenia niemieckiego została przesiedlona za Odrę, a na Mazury trafili polscy przesiedleńcy ze wschodu lub Wileńszczyzny. Czy naprawdę warto przyjechać do Giżycka? Osobiście uważam, że tak i w moim wpisie “Giżycko – co warto zobaczyć na Mazurach?” przedstawiam Wam najciekawsze atrakcje tego miejsca!
Spis treści
Giżycko – mapa atrakcji
Giżycko – co warto zobaczyć na Mazurach? Wieża ciśnień i cerkiew św. Anny
zbudowana z czerwonej cegły, która miała nawiązywać do budowli krzyżackich. Ma 25 metrów wysokości, a na jej szczyt prowadzi 129 schodów. Wieża ciśnień kiedyś zaopatrywała miasto w wodę, a na szczycie znajdował się zbiornik z wodą o pojemności 200 metrów sześciennych. Aktualnie wieża nie pełni już swojej roli i została przerobiona na taras widokowy z kawiarnią. Koło wieży ciśnień znajduje się cerkiew św. Anny.
Giżycko – co warto zobaczyć: Twierdza Boyen
Twierdza Boyen to kluczowa budowla na granicy jezior Niegocin i Kisajno. Odegrała znaczącą rolę w czasie I wojny światowej, jednak ze względu na szybki rozwój artyleryjny w XIX i XX wieku, sama twierdza szybko stała się… przestarzała. Dlatego w czasie II wojny światowej znajdował się tam szpital polowy.
Twierdza jest ogromna, na jej zwiedzanie należy przeznaczyć kilka godzin. Wielką atrakcją na terenie twierdzy są rekonstrukcje historyczne, które gromadzą tłumy mieszkańców i turystów.
Ceny biletów w Twierdzy Boyen:
- od kwietnia do października
- bilet zwykły 15 zł
- bilet ulgowy 10 zł
- dzieci do 7 roku życia – wstęp bezpłatny
- od listopada do marca
- bilet zwykły 10 zł
- bilet ulgowy 8 zł
- dzieci do 7 roku życia – wstęp bezpłatny
Na zwiedzanie Twierdzy Boyen warto przeznaczyć co najmniej 2 h – teren jest ogromny, samo przejście pomiędzy budynkami może zająć sporo czasu.
Most obrotowy w Giżycku
Most na kanale Łuczańskim pochodzi z XIX wieku i jest bardzo ciekawym miejscem w Giżycku. W sezonie (od kwietnia do października) ważący 100 ton most jest otwierany i zamykany ręcznie przez jednego operatora, który czuwa nad ruchem wodnym po kanale.
Giżycko – co warto zobaczyć? Dawny zamek krzyżacki czyli Hotel St. Bruno
Hotel St. Bruno znajduje się nad kanałem Łuczańskim i powstał w miejscu dawnego zamku krzyżackiego z XIV wieku.
Kościół Ewangelicko-Augsburski w Giżycku
W centrum Giżycka znajduje się zabytkowy kościół z XIX wieku, a sama parafia istnieje od XVI wieku (pierwszy drewniany kościół powstał w XV wieku). Koło kościoła zlokalizowany jest pomnik ze wszystkimi nazwami miejscowości.
Jezioro Niegocin i molo w Giżycku na Mazurach
Największe jezioro znajdujące się tuż koło Giżycka to właśnie Niegocin, jednak nie jest to jedyne jezioro w okolicy – tuż obok zlokalizowane jest jeszcze jezioro Tajty i Kisajno. Warto przejść się na molo nad jeziorem Niegocin i pooglądać żaglówki.
Hotel Tajty w Wilkasach koło Giżycka
Nocleg w Hotelu Tajty kosztuje od 215 zł/2 osoby/noc.
Podczas pobytu w hotelu warto skorzystać z balii mazurskiej i ruskiej bani. Ruska badania to odmiana sauny zbudowanej z drewna. Z kolei na zewnątrz można się zanurzyć w specjalnych, drewnianych beczkach zwanych baliami. Woda w nich osiąga temperaturę około 40 stopni C.
Dodatkowe atrakcje na terenie Hotelu to m.in. park linowy dla dzieci.
W sobotę rano odbyły się wspólne morsowanie blogerów podróżniczych, znane jako “Blogowe morsy”. Ja nie weszłam do wody, ale kibicowałam z brzegu wszystkim śmiałkom.
Mam dla Was kilka informacji o morsowaniu:
- Jak należy wejść do zimnej wody? Najlepiej wejść do wody stanowczo i zanurzyć się do wysokości klatki piersiowej, ręce można trzymać na głowie. Początkujące osoby nie powinny wchodzić do wody na dłużej niż kilka minut. Należy pamiętać o miarowym oddychaniu, lepiej nie wstrzymywać oddechu.
- Rozgrzewka – punkt obowiązkowy morsowania? Przed wejściem do wody niezbędna jest krótka rozgrzewka (pajacyki, bieg w miejscu itp.), aby pobudzić krążenie. Rozgrzewka powinna trwać do momentu uczucia gorąca i spocenia się.
- Zalety morsowania:
- Przyspieszenie metabolizmu.
- Zmniejszenie bólów stawów.
- Redukcja cellulitu.
- Poprawa krążenia, ukrwienia skóry i wydolności układu krwionośnego.
- Poprawa nastroju i zmniejszenie uczucia zmęczenia.
- Czy coś nam grozi podczas morsowania? Jeżeli zbyt gwałtownie wejdziemy do wody, to może dojść do hipotermii lub odmrożenia.
- Kiedy należy skonsultować morsowanie z lekarzem? Podczas morsowania (czyli silnego ochłodzenia organizmu) dochodzi do nagłego obkurczenia naczyń krwionośnych i wzrostu ciśnienia krwi. Kobiety w ciąży, osoby chore na nadciśnienie tętnicze, arytmię, chorobę wieńcową serca, żylaki, choroby naczyń obwodowych, padaczkę lub astmę oskrzelową powinny skonsultować morsowanie z lekarzem.
- Najlepszy wiek na morsowanie? Morsowanie zalecane jest od 3 roku życia.
Co warto zjeść na Mazurach? Farszynki – tradycyjna potrawa kuchni warmińsko-mazurskiej
Farszynki to lokalna potrawa, którą znajdziecie przede wszystkim na Warmii i Mazurach. Podczas pobytu w Hotelu Tajty wzięłam udział w warsztatach kulinarnych prowadzonych przez Olę Juszkiewicz – zwyciężczynie Masterchefa, podczas których miałam okazję przygotować swoje własne farszynki. Farszynki mogą mieć różne nadzienie, a w czasie warsztatów przygotowaliśmy ich wegetariańską wersję z kozim serem.
Składniki potrzebne do farszynek:
- ziemniaki, mąka pszenna i ziemniaczana, jajka, kozi ser, bułka tarta, pietruszka, szczypiorek orzechy włoskie, śmietana, olej, pieprz, sól
Jak przygotować farszynki?
- Ziemniaki obrać i ugotować, po ugotowaniu schłodzić w zimnej wodzie
- Kozi ser wymieszać z orzechami włoskimi oraz posiekanymi szczypiorkiem, miętą i pietruszką
- Po wystudzeniu ziemniaków rozbić je na miękką masę, do której należy dodać 3 jajka, 4 łyżki mąki pszennej, 1 łyżkę mąki ziemniaczanej i 1 łyżkę bułki tartej
- Całą masę dokładnie wyrobić (najlepiej ręką), a następnie uformować placki, do których należy włożyć serowe nadzienie
- Placki zamknąć (tak, aby nadzienie nie wypływało), lekko ubić (spłaszczyć) i obtoczyć w bułce tartej
- Farszynki usmażyć na rozgrzanym oleju
- Farszynki można podawać z jajkami po benedyktyńsku lub sadzonymi
- Gotowe, smaczego! 🙂
Spodobał Wam się mój wpis “Giżycko – co warto zobaczyć na Mazurach?”? Szukacie kolejnych inspiracji do podróży?
- Zajrzyjcie na mojego Facebook’a i Instagrama, gdzie na bieżąco zamieszczam relacje z podróży.
- Inspiracje do kolejnych wyjazdów znajdziecie w moich innych wpisach, podzielonych na odpowiednie kategorie – Polska, Europa, Afryka lub Azja.
- Różne medyczne zagadnienia, które ułatwią przygotowanie do wyjazdu, a także farmaceutyczne ciekawostki znajdziecie w zakładce “medycyna podróży“.
Giżycko zimową porą było bardzo ciekawe 🙂
bardzo ciekawe, masa atrakcji! 🙂
Nigdy nie byłam na Mazurach, czekamy aż powstanie rowerowa mazurska pętla i lecimy
A taka pętla jest już w planach? 🙂
Jest od paru lat konkretna trasa w okolicach
W Giżycku byłam głównie przejazdem. Jak wpadam na Mazury, to nie po to, by zwiedzać miasta, ale głównie by śmigać na rowerze pomiędzy jeziorami. 😉
każdy ma swój sposób na zwiedzanie. 😀
Giżycko zawsze mi się będzie kojarzyć z wyjazdami na żagle 😉
a ja właśnie muszę się wybrać kiedyś na żagle. 🙂
Pamietam jak byliśmy tam pare lat temu na żaglach w lecie 🙂 chętnie wybrałabym się także zima 🙂
ja latem jeszcze nie byłam, może kiedyś pojadę na żagle. 🙂
Nigdy nie byłam w Giżycku. Świetny przewodnik, z którego mam nadzieję skorzystam latem! Dzięki Gosia
Super, cieszę się, że wpis się podoba. 🙂
Polska przepiękny kraj, jest tutaj mnóstwo cudownych miejsc. Nawet obywatele nie wiedzą jakie posiadają skarby we własnym kraju a szukają piasku za graniczą.